Amoris Laetitia, adhortacja papieża Franciszka podsumowująca dwa synody o rodzinie, pełna jest inspirujących zachęt i pięknych fragmentów, które warto przypomnieć szczególnie w trwającym VI Tygodniu Małżeństwa. Zachęcamy do przeczytania i wcielenia w codzienne życie małżeńskie.
„Być może największym zadaniem mężczyzny i kobiety w miłości jest to, aby uczynić siebie nawzajem bardziej mężczyzną i bardziej kobietą.” (AL 221)
„Nie żyje się razem po to, aby być coraz mniej szczęśliwymi, ale aby nauczyć się być szczęśliwymi w nowy sposób, wychodząc od możliwości otwartych przez nowy etap.” (AL 232)
„Nierozerwalności małżeństwa nie należy rozumieć jako jarzmo nałożone na ludzi, ale jako dar udzielony osobom złączonym w małżeństwie.” (AL 62)
„Drugi jest nie tylko tym, który mnie denerwuje. Jest czymś znacznie więcej. Z tego samego powodu, nie wymagam, aby jego miłość była idealna, aby go docenić. Kocha mnie takim, jakim jest i jak potrafi, ze swoimi ograniczeniami, ale fakt, że jego miłość jest niedoskonała, nie oznacza, że jest fałszywa, czy też że nie jest rzeczywista. Jest rzeczywista, ale ograniczona i doczesna.” (AL 113)
„Przypominam przysłowie mówiące, że woda stojąca ulega zepsuciu, stęchnięciu. Dzieje się tak, kiedy życie miłości w pierwszych latach małżeństwa ulega stagnacji, przestaje być dynamiczne, przestaje mieć ten niepokój, który popycha je do przodu. Wspólny taniec z energią młodej miłości, taniec z tymi oczarowanymi oczyma, ku nadziei, nie może ustawać.” (AL 219)